1. Wełna biała, w zasadzie zdecydowanie kremowożółta - polska owca nizinna.
2. Wrzosówka w typowym wydaniu.
3. Wrzosówka czarna.
Wszystkie trzy ręcznie gręplowane (wielkie słowo... tak naprawdę przeczesałam co większe kołtuny, głównie przędłam w runie), przędzione na kołowrotku i dwojone.
Powstały z myślą o naalbindingu, więc dość puchate i niekoniecznie równe - widać to zwłaszcza na białej. Wobec tego musiałam wybrać jakiś mało skomplikowany wzór - padło na Snartemo II. Oczywiście nie jest to w żadnym razie rekonstrukcja - użyta przeze mnie przędza była dużo grubsza, a więc i krajka powstała trzykrotnie szersza od oryginału, użyłam też trzech kolorów, gdy w oryginale wyróżniono dwa.
Skorzystałam z opisu na stronie Shelagh Lewins, modyfikując go poprzez zastosowanie trzeciego koloru w brzegu krajki, i podobnie jak ona, zrezygnowałam z "siedemnastej tabliczki", zapewne użytej przy mocowaniu krajki do materiału - moja, ze względu na grubość, od razu została zaplanowana raczej jako pas, niż obszycie. Tabliczki wewnętrzne nawleczone miały po 2 otwory (1 nitka biała i 1 czarna), tabliczki brzegu - po 4 otwory (szara wełna).
Oczywiście, użycie nierównej i dość puszystej przędzy na krajkę tabliczkową nie jest najlepszym pomysłem. I, oczywiście, mimo że niby o tym wiem, musiałam to zrobić. Oczywiście też potem klęłam swój barani upór!
Głównym problemem było zaczepianie się nawzajem nitek przędzy - a że używałam dość małych tabliczek (odległość 2 cm pomiędzy otworami), więc często nitka, która powinna się znaleźć na dole, wędrowała na górę, bądź vice versa. Wniosek - o ile na ogół wolę tabliczki małe od dużych, to jeśli kiedyś jeszcze podkusi mnie do podobnej robótki, wezmę jednak większe.
Nierówna przędza oczywiście zaowocowała takąż krajką. Przy tabliczkach nawlekanych na 4 otwory krajki wykonywane z takiej samej przędzy optycznie były sporo równiejsze - zapewne dlatego, że nici grubsze i cieńsze w większym "pęczku" łatwiej kompensowały się nawzajem.
Po lewej - lewa strona krajki, po prawej - prawa. Szerokość 2,4 cm (oryginał 0,9) |
318 cm długości (+frędzle), 153 g wełny |
Mi się bardzo podoba. Namówię mojego Męża, żeby mi taką utkał, tylko węższą, z cieńszych nici. Jako pas będzie świetna, wbrew pozorom jest bardzo efektowna :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, bardzo chciałabym wiedzieć, gdzie da się kupić (w internecie) taką przędzę...
OdpowiedzUsuń